Kolejny wypad do muzeum motoryzacji oraz zwiedzanie pobliskiego opactwa w Beaulieu.
Patrzyłam jak zauroczona na wspaniałe maszyny, o których można sobie pomarzyć. Samochody jak zabaweczki. Wymuskane, błyszczące w światłach fleszu...
Mogłam "dotknąć" historii motoryzacji. Przyjrzeć się z bliska tym wspaniałym autkom, na których widok śmiały się oczy niejednego mężczyzny... Więcej zdjęć na fotoblogu fotomarg, czyli zatrzymane w kadrze.
Na terenie muzeum znajduje się stare opactwo.
Tutaj był męski klasztor.
Stare, zimne mury robią wrażenie...
Hmm... to stare opactwo naprawdę robi wrażenie... hmm.. Piękne... Tyle jest tam u Ciebie wspaniałych miejsc... Hmm
OdpowiedzUsuń