23:11

Kwiaty w wazonie...

Wiosna. Ubóstwiam tę porę roku. Aleje pełne kwitnących drzew. I poranki wśród, których z zachwytem przysłuchuję się ptasim trelom... eh... jakiż piękny ten świat. Przymykam na chwilę oczy, by zaczerpnąć głęboko porannego, rześkiego powietrza . Kocham kwiaty. Staram się, by wazon w moim domu, nigdy nie stał pusty. Dlatego często  wracając z pracy, wstępuję do marketu po "małe co nieco".


Wiosna, to czas sadzenia i wysiewania nowych nasion. W miejsce zeszłorocznych, przemarzniętych kwiatów wsadziłam nowe. Moją ulubioną lawendę oraz pelargonię, którą otrzymałam w prezencie od mojej przyjaciółki Miry.
A w wazonie pojawił się okazały bukiet róż, zakupionych w prezencie mojemu synowi z okazji urodzin. To już dwadzieścia siedem lat... jakże ten czas mknie do przodu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Dom na końcu świata ... , Blogger