18:02

pieśń o matce...

pieśń o matce...

18:02

pieśń o matce...





 matko...
o srebrnych włosach                                   

zbłąkane krople rosy
spływają po zmarszczonej twarzy
czy to łzy
matko ?
czy to smutek wyrzeźbił ślady na twym 
czole ?
gdzież to czułe kochanie
nikt nie koi twego smutku 
nie tuli twych dłoni
pomarszczonych trudem życia

w kącikach twych ust
nie ma uśmiechu

oczekiwanie
szare oczy 
wpatrzone w dal
szyba
którą znaczą 
krople deszczu

***
               Margaret7410

 


19:35

Dom na końcu świata...

Dom na końcu świata...

19:35

Dom na końcu świata...

Poranna cisza i smak mojej ulubionej małej czarnej z mlekiem. To odpowiednia chwila, by poszperać myślami w przeszłości, jednocześnie zmierzyć się z nowymi wyzwaniami przyszłości. Zwłaszcza, że większy etap mojego życia pozostał za mną.
Kilka dni temu wśród najbliższych mi osób spędziłam miłe chwile. Chociaż muszę przyznać, że nigdy nie lubiłam obchodzenia własnych urodzin. I kiedy mogłam po zakończonym dniu usiąść na chwilkę, by w zupełnej ciszy zastanowić się nad planami na przyszłość, pomyślałam sobie... jak cudownie mieć tych, którzy o nas pamiętają. Tak ze szczerego serca. To jest najpiękniejszy prezent, który cenię sobie nad inne.
Nowy rok sprawił, że poczułam się kochana i bezpieczna z nadzieją na realizację stworzenia "małej, cichej przystani" na kolejny etap mojego życia.
"Dom na końcu świata" powoli nabiera odpowiednich barw; ciepła, miłości, nadziei i zaufania. I za to z całego serca jestem wdzięczna Opatrzności...






12:26

Przemyślenia Noworoczne...

Przemyślenia Noworoczne...

12:26

Przemyślenia Noworoczne...

Stary Rok minął szybko i bezpowrotnie ustępując miejsca Nowemu. W tym czasie, w moim życiu wydarzyło się wiele. Podsumowując miniony rok, mogę powiedzieć z całą stanowczością, że przyniósł on wiele zmian. Zaczynam po raz kolejny wszystko od nowa. Dom na końcu świata staje się rzeczywistością, która wprowadza radość w zakamarki mojego serca i duszy. Marzenia się spełniają. Wystarczy tylko tego pragnąć i odrobinę pomóc w ich realizacji.
Święta Bożego Narodzenia były wyjątkowe i radosne. Spędzone w gronie bliskich sprawiły, że czuję się szczęśliwa i bezpieczna. Plany na Nowy 2016 rok, to stworzenie przytulnej przystani. Opatrzność sprawiła mi niespodziankę.
W Dublinie zaczął się sezon deszczowy. Niebo spowite chmurami zapomina o słonecznych dniach. I niby aura depresyjna, ale serce moje przepełnione jest radością oraz pozytywną energią.






 Jestem szczęśliwa...



Copyright © Dom na końcu świata ... , Blogger