Pospiesznie chwytam aparat, by zrobić kilka zdjęć. Spadające krople deszczu na dach samochodu kreślą jakieś esy - floresy. W obiektywie aparatu wygląda to interesująco, natomiast zdjęcie nie oddaje całego efektu.
Wyciągam dłoń, by poczuć chłód kropel. Przyjemne uczucie...
Mija tydzień od mojego powrotu z urlopu. Znów mogłabym pomarudzić, że czas tak szybko mknie do przodu. Nie, tym razem nie zrobię tego. Ot, taka kolej rzeczy. Na to wpływu nie mamy.
Z Polski przywiozłam ze sobą trochę zdjęć, książek i postanowień...
Krótki wypad do Krakowa, spotkanie z przyjaciółką oraz zwiedzanie Wawelu sprawiły, że pomimo zmęczenia podróżą wróciłam do rodziców z uśmiechem na twarzy. Kolejny dzień upłynął na zakupach i pakowaniu walizki. Żegnana na lotnisku przez rodziców, pocieszałam ich, że niebawem znów się zobaczymy.
W domu witała mnie stęskniona Nelli. Widok cieszącego się psa, który tulił się do mnie po dwutygodniowym rozstaniu był wzruszający. Wydaje mi się, że moja sunia podrosła i odrobinę spoważniała.
Szerzej o moim urlopie w kolejnej notce.
Kilka zdjęć z ulicy Piotrkowskiej w Łodzi, czyli jak to mówią Pietryny - łódzkiego deptaka...
Julian Tuwim |
Cegiełki upamiętniające darczyńców, którzy pomogli w powstaniu nowego deptaka. |
Łódź pięknieje.
Pałac Poznańskiego |
Manufaktura |
Oczywiście nie mogło się obejść bez smacznych lodów - obowiązkowo :) |
Bajecznie smaczne lody truskawkowe... poezja smaku.
cdn...
Z ogromna przyjemnością zrobiłam sobie wirtualny spacer po Łodzi.
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego miasta.
Na Twoich zdjęciach wygląda pięknie.
A we Wrocławiu cały dzisiejszy dzień było duszno i upalnie.
OdpowiedzUsuń