16:46

Koniec lata

Koniec lata przyniósł kolejne zmiany w moim życiu. Przeprowadzka, z którą na szczęście nie miałam wielkich problemów pomimo obaw. Powróciłam do miejsca, gdzie spędziłam kilka wspaniałych miesięcy. Zostałam przyjęta z szeroko otwartymi ramionami. Czuję się tutaj, jak u Pana Boga za piecem. Cisza i spokój są moimi siostrami, z którymi dzielę dni mojego życia.
W Dublinie zapachniało jesiennym powietrzem. Uwielbiam jesień.
Ulubione kolory minionego lata, to niebieski, który często pojawia się w mojej garderobie.
Zastanawiam się nad długimi wieczorami,gdzie szybko zapada zmrok,oraz nad wolnym czasem.


Pomysłów mam wiele, więc czas pokaże...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Dom na końcu świata ... , Blogger