15:13

Święta...


Dzień upływa z najbliższymi oraz składaniu życzeń przez internet i telefonicznie.
Termometr za oknem wskazuje dwadzieścia dwa stopnie Celsjusza. Ptaki swym śpiewem wypełniają świąteczną ciszę. Ciszę wyjątkową, jakiej jeszcze nie było. Bo ten czas jest dla nas wszystkich wyjątkowy. Wychodzę na balkon, by poczuć promienie słońca na swojej twarzy oraz lekki powiew wiatru. Kilka dni temu kupiłam kilka sztuk kwitnących niebiesko bylin. Dzisiaj przyozdabiają balkonowe skrzynki, które są imitacją maleńkiego ogródka. Do miseczek wypełnionych wodą przylatują ptaki. Miło jest popatrzeć na te maleńkie dary przyrody. Uwielbiam wiosenny czas. Czas wzrastania, który pozwala rozmarzyć się i wyciszyć.
Błogosławionych świąt życzę wszystkim...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Dom na końcu świata ... , Blogger